Back

Webinarium – wiedza na jedno kliknięcie myszką!

Artykuł zgodny ze stanem prawnym na dzień: 2015-05-29

„…jeżeli ktoś miałby fantazję, żeby zrobić webinarium o tym, jak wyszydełkować szalik albo serwetkę, albo jak zbudować karmnik dla ptaków, to naprawdę mogą to być nawet takie fantazyjne tematy” – tłumaczy Dorota Kostowska, która zawodowo zajmuje się organizowaniem webinarów. Co to takiego… i dlaczego warto brać w nich udział?

Co to jest webinarium?

Jest to spotkanie on-line, którego istotną cechą jest to, że odbywa się na żywo i nie wymaga po stronie uczestników szczególnego oprogramowania, wystarczy, że organizatorzy prześlą link. Klikamy w ten link i znajdujemy się na stronie, która prowadzi nas do tzw. wirtualnego pokoju spotkań. Tam spotykamy się z innymi uczestnikami, którzy mogą być z całej Polski, z różnych stron świata i spotykamy się również z ekspertami, którzy opowiadają na tematy, które nas interesują.

Czyli webinarium to szkolenie na żywo, tyle że za pośrednictwem Internetu…

Zdecydowanie tak. Ponieważ sama organizacja webinarium jest stosunkowo prosta, więc pokuszę się o stwierdzenie, że są dobre i złe webinaria. Bo jak coś jest łatwo osiągalne, to można zorganizować webinarium i niekoniecznie dostarczyć wartościową treść. Generalnie jest to jednak szkolenie, które powinno mieć konkretny cel i trwać około 60 minut, bo akurat tyle jesteśmy w stanie, mniej więcej, wytrzymać przed ekranem komputera. Jeżeli jest realizowane w sposób interaktywny, zakładający pytanie uczestników o opinie, wspólne, interaktywne ćwiczenia z uczestnikami, to oczywiście też o wiele przyjemniej się uczestniczy w takim przedsięwzięciu.

Gdzie powinniśmy szukać informacji o najbliższych webinariach? Czy mogłaby Pani polecić jakieś strony internetowe?

W Polsce temat webinarium wciąż jeszcze raczkuje, więc trudno podać konkretną stronę, ale już samo wpisanie w wyszukiwarkę słowa webinarium czy webinar – bo to też jest druga odmiana tego słowa - zaprowadzi nas do tego, co ma do zaoferowania polski rynek.

Jaka tematy są najczęściej poruszane przez organizatorów webinariów?

Bardzo często są to webinaria dotyczące przepisów prawnych lub też specyficznych, branżowych wiadomości.

Do kogo jest skierowana oferta webinarium? Czy każdy może wziąć w nim udział?

To jest kwestia tego, kto organizuje webinarium. Jeżeli webinarium przygotowuje organizacja pozarządowa, która działa na rzecz upowszechniania wiedzy na jakiś konkretny temat, powinna docierać z informacją o możliwości udziału w webinarium do swojej grupy docelowej. Tak naprawdę to po stronie organizatora leży kwestia tego, kogo widzi jako grupę docelową i jakimi kanałami zamierza dotrzeć do tej grupy.

Jakie korzyści przynosi udział w webinarium, np. dla osób bezrobotnych i poszukujących pracy?

Korzyści, przynajmniej te podstawowe, wiążą się np. z kosztami. Webinarium jest zwykle bezpłatne, czyli nie muszę płacić za dostęp do linku, który mnie zaprowadzi do pokoju wirtualnego. Natomiast ja, jako uczestniczka, klikam w link i właściwie mam wiedzę na wyciągnięcie ręki. Mogę spotkać się z ciekawym ekspertem, którego zaprosił organizator, zadać mu pytanie, posłuchać, co ma do powiedzenia, również podyskutować na czacie z innymi uczestnikami. Jeżeli więc ktoś mieszka w mniejszym ośrodku, często ma problem, by wybrać się na szkolenie gdzieś do większego miasta. Musiałby bowiem wtedy wydać, często skromne środki na bilet, zorganizować sobie jakoś czas – a to generuje dodatkowe koszty – zarówno te finansowe, jak i te związane z organizacją życia. Tutaj wystarczy mieć dostęp do urządzenia, które odbiera Internet, można pójść np. do biblioteki publicznej i bezpłatnie skorzystać, kliknąć w link i po prostu zanurzyć się w wiedzy, zgłębiając ofertę szkolenia, które zaplanował dla nas organizator. Z pewnością, szczególnie dla osób bezrobotnych, może mieć to olbrzymie znaczenie.

A czy nie jest tak, że w trakcie webinarium osobom, zwłaszcza nieśmiałym, łatwiej jest zadać pytanie ekspertowi niż w trakcie tradycyjnego szkolenia?

Tak, to jest świetne spostrzeżenie! Rzeczywiście, jeśli miałabym porównać salę szkoleniową, na której jest 100 osób i wirtualny pokój, w którym jest taka sama liczba osób, to zdecydowanie bardziej aktywne są osoby w wirtualnym pokoju. Taka sytuacja wynika z tego, że generalnie ludzie czują się onieśmieleni, nie chcą zadawać pytań, kiedy inni na nich patrzą. Nie chcemy wyjść na „głupka” – mówiąc potocznie. Webinarium, szczególnie, jeśli jest prowadzone w przyjazny sposób i organizatorzy zachęcają, często wręcz przypominają o tym, aby zadawać pytania - bardzo uaktywnia ludzi. Jest to niebywałe, jak bardzo uczestnicy potrafią być aktywni, dzieląc się swoimi doświadczeniami, ale również zadając pytania ekspertom.

Czy także osoby prowadzące własne firmy mogą mieć jakieś korzyści z tego, że sami prowadzą webinaria? Czy warto w ogóle poprowadzić własne webinarium?

To jest kwestia strategii marketingowej, jaką przyjmuje firma. Wyobrażam sobie i znam też wiele przypadków, kiedy właściciel  lub zarząd firmy chce pokazać swoją „eksperckość” w określonej dziedzinie. Wtedy organizuje webinarium, które jest bezpłatne i reklamuje możliwość udziału w nim w Internecie, tym samym zachęcając swoich aktualnych czy też potencjalnych, przyszłych klientów do udziału. Dzieli się wartościową wiedzą i w ten sposób przyciąga do siebie tych klientów, których już ma (buduje z nimi trwalszą relację), ale też nowych klientów, którzy doceniają, że dostali praktyczną, cenną wiedzę, podaną w przystępny i ciekawy sposób.

W takim razie, czy webinarium może być zorganizowane dosłownie na każdy temat?

Śmiem twierdzić, że właściwie temat może być każdy. Webinarum jest takim kanałem, gdzie łatwiej przekazuje się rzeczy związane z wiedzą, mniej z umiejętnościami. Natomiast ma też takie możliwości, żeby coś demonstrować, pokazywać, np. krótkie filmiki instruktażowe, tłumaczenie na podstawie jakiegoś obrazka – jak coś dokładnie zrobić, więc jeżeli ktoś miałby fantazję, żeby zrobić webinarium o tym, jak wyszydełkować szalik albo serwetkę, albo jak zbudować karmnik dla ptaków, to naprawdę mogą to być nawet takie fantazyjne tematy. Uważam, że jest to kwestia tylko i wyłącznie wyobraźni  samych autorów i znalezienia odbiorców.

Zajmuje się też Pani wystąpieniami publicznymi. Czy z Pani punktu widzenia poprowadzenie webinarium jest dobrym sposobem na ćwiczenie umiejętności występowania przed szerszą publicznością?

Na pewno tak. Oczywiście myślę, że na osoby występujące czeka tu wiele raf, ale ja zawsze przygotowuję ekspertów, z którymi pracuję, opowiadając im o specyfice tego medium. Ono jednak różni się od występowania na scenie czy prowadzenia szkolenia na sali szkoleniowej, więc trzeba wziąć pod uwagę właśnie tę specyfikę.

Jakie są Pani wrażenia z tych szkoleń?

Zawsze mam bardzo dobre rezultaty i każdy z prelegentów, z którymi pracowałam, na koniec takiego webinarium mówił, że to było świetne doświadczenie, bo realnie odczuwali, że tam, po drugiej stronie łącza internetowego, naprawdę są ludzie, którzy słuchają, reagują na zadania, dzielą się opiniami i zadają pytania.

Co decyduje o sukcesie organizacji webinarium?

Kluczem do sukcesu jest na pewno przygotowanie, przemyślenie, postawienie sobie celu – po co ja to właściwie robię, trzymanie się czasu, przygotowanie bardzo atrakcyjnych wizualnie materiałów i przećwiczenie z przyjazną osobą wystąpienia przed kamerą.

Skoro znamy klucz do sukcesu, pomówmy jeszcze o zagrożeniach. Co nieprzewidzianego może się zdarzyć w trakcie webinarium i jak sobie poradzić z przeszkodami?

Webinarium to medium, które jest zależne od łączy internetowych, w związku z tym trzeba zawsze uczestników informować o tym, o jakich parametrach łącze jest wymagane. Zazwyczaj są to przeciętne łącza, które mamy w domu. Uczestnik doskonale poradzi sobie z odbiorem. Natomiast osoba, która jest organizatorem, powinna mieć trochę silniejsze łącze, ponieważ ona jest nadawcą, tzn. musi zadbać o stabilne łącze internetowe i to jest główna rafa, na jaką można wpaść. Kolejna to nieprzygotowanie merytoryczne i przekonanie, że można poprowadzić webinarium bez większego wysiłku i przygotowań. Oczywiście forma e-learningu jest zazwyczaj prostsza w zorganizowaniu niż szkolenie tradycyjne, ale zawsze wymaga gruntownych przygotowań i do tego szczerze zachęcam.

Jak, Pani zdaniem, będzie kształtować się przyszłość webinarium?

Na pewno będzie się rozwijać. Podstawowy powód tej sytuacji jest taki, że mamy coraz szybszy i powszechniejszy Internet. W związku z tym webinarium jest po prostu łatwiejsze w organizacji, w odbiorze i w uczestnictwie. Drugą kwestią jest to, że rynkiem, na którym się wzorujemy i na którym rzeczywiście webinaria są wykorzystywane na masową skalę, są Stany Zjednoczone. Tam różne branże w bardzo szeroki sposób wykorzystują ten sposób uczenia się. W Polsce ów rynek wciąż jeszcze raczkuje. Myślę, że w rynku webinarium drzemie ogromny potencjał, ponieważ jest to rozwiązanie – jeśli chodzi o oprogramowanie – bardzo tanie, a  po stronie uczestnika - łatwe w obsłudze. Organizacja dobrego webinarium, moim zdaniem, to są 2 tygodnie solidnej pracy, aby można było zrobić naprawdę fajny odcinek. Jest to także bardzo przystępna forma nauki i przekazywania wiedzy, a jak wiadomo - aktualnie popularny jest trend uczenia się przez całe życie, w co webinarium idealnie się wpisuje.

Dorota Kostowska - jest trenerką, facylitatorką graficzną, specką od webinariów, a z wykształcenia socjolożką. W latach 2008-2015 była związana z Fundacją Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, jako główna specjalistka ds. szkoleń . Od początku należała do zespołu realizującego ogólnopolski Program Rozwoju Bibliotek, który ułatwił polskim bibliotekom publicznym dostęp do komputerów, Internetu i szkoleń. Program Rozwoju Bibliotek w Polsce to wspólne przedsięwzięcie Fundacji Billa i Melindy Gates oraz Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. W przedsięwzięciu tym, którego wymiar finansowy przekracza 30 mln dolarów, uczestniczy blisko 4 tys. bibliotek z małych miejscowości z całego kraju. W latach 2006-2008 pracowała dla agendy ONZ, United Nations Development Program, realizując innowacyjny program „Rzeczpospolita internetowa”, upowszechniający Internet na wsi. Ma za sobą doświadczenie w pracy dla firm zajmujących się badaniem rynku.

Ponadto jako freelancerka szkoli w zakresie używania technik wizualnych w pracy z grupami, prowadzenia efektywnych spotkań, prowadzenia webinariów i wdrażania tej formy e-learningu w firmach i organizacjach. Wspiera ludzi i zespoły w efektywnej komunikacji, pomaga przygotować się do ważnych, publicznych wystąpień.

Prowadzi własną stronę internetową i profil na Facebooku.


Rozmawiała Joanna Niemyjska (Zielona Linia 19524, Centrum Informacyjno-Konsultacyjne Służb Zatrudnienia)

 

Chcesz wiedzieć więcej? Przeczytaj również:


Uwaga! Wszystkie treści i materiały zamieszczane na portalu www.zielonalinia.gov.pl, opracowywane przez grupę redakcyjną, mają charakter informacyjny. Redakcja portalu dokłada wszelkich starań, aby informacje w nim zawarte były rzetelne i wiarygodne. Nie stanowią one wiążącej interpretacji przepisów prawnych.