Praca już na nich czeka - szkoła programistów
Wielkie pieniądze na start to mit, ale później można liczyć na imponujące zarobki i bogaty pakiet pozapłacowy. Jak dojść do tego etapu? Zdradza nam Marcin Kosedowski ze szkoły programowania online: W zależności od osoby i języka programowania, który wybierze, pracę w zawodzie można znaleźć nawet po 3 miesiącach od rozpoczęcia nauki, chociaż zwykle trwa to od 4 do 7 miesięcy…
Kiedyś wydawało nam się, że programistą mogą zostać tylko osoby „o ścisłym umyśle”, czyli z pewnymi zdolnościami matematycznymi. Jaka jest prawda? Jakie trzeba mieć predyspozycje, aby kodować zawodowo?
Bardzo często słyszę, że ludzie kojarzą programowanie z matematyką. W niektórych zastosowaniach ta matematyka rzeczywiście jest istotna, jednak zdecydowanej większości programistów wystarcza znajomość matematyki na poziomie podstawówki.
Jednocześnie to może być problemem, ponieważ wiele osób chcących się przekwalifikować na programistę jest po trzydziestce i maturę zdawało kilkanaście lat temu, więc po prostu nie pamięta, o co chodziło z tymi liczbami ujemnymi i iksami. Dla przeciętnej osoby jest to jednak kwestia godzinnego przypomnienia sobie podstawowych zagadnień.
Istotne są natomiast: chęć uczenia się, motywacja i zdolności analitycznego myślenia. Jako działalność non-profit Kodilli, prowadzimy darmowe testy predyspozycji do pracy w IT. Skorzystało z nich już ponad 2000 osób, które dowiedziały się, czy mają szansę sprawdzić się w programowaniu.
Skoro już wiemy, jakie trzeba mieć predyspozycje, naturalnym wydaje się skończenie studiów. Czy jest to konieczne, aby pracować w branży IT? Jakie mamy inne możliwości zdobycia wiedzy w tym obszarze?
Według badań najpopularniejszego na świecie portalu dla programistów StackOverflow, obecnie tylko 40 proc. czynnych zawodowo programistów ma wykształcenie techniczne, a co roku ta liczba spada. Na poziomie architektów systemu czy głównych programistów studia są oczywiście istotną wartością, jednak przeciętny programista może sobie bez nich całkiem dobrze radzić.
Od kilku lat w USA, jako alternatywę do studiów, promuje się tzw. bootcampy programistyczne, czyli kilkumiesięczne szkolenia nastawione na zdobycie pracy przez absolwenta. Bootcampy mają być odpowiedzią na stale rosnące zapotrzebowanie rynku pracy, któremu uczelnie nie są w stanie sprostać.
Wprowadzenie znaczenie bardziej intensywnych szkoleń pozbawionych materiału luźno powiązanego z programowaniem pozwala kilkukrotnie skrócić czas edukacji względem studiów, jednocześnie dopasowując go do bieżącego zapotrzebowania pracodawców.
W Polsce dzieje się podobnie i obecnie już 10 proc. programistów wybiera bootcampy zamiast studiów. Oczywiście trzeba do tego dodać osoby, które nie mają za sobą ani kursów, ani studiów lub tylko rozpoczęły studia.
Czy mógłby Pan nam wytłumaczyć, czym jest bootcamp i jak wygląda nauka programowania w ramach kursu?
Bootcamp to intensywne szkolenie, nastawione na naukę praktyki pod okiem doświadczonego Mentora. Tego typu szkolenia wywodzą się z armii amerykańskiej i zostały podchwycone przez branżę programistyczną. Okazało się, że ta forma idealnie sprawdza się przy szkoleniu początkujących programistów i pozwala znacząco skrócić czas od rozpoczęcia nauki programowania od podstaw do znalezienia pracy lub stażu. W zależności od osoby i języka programowania, który wybierze, pracę w zawodzie można znaleźć nawet po 3 miesiącach od rozpoczęcia nauki, chociaż zwykle trwa to od 4 do 7 miesięcy (od rozpoczęcia nauki!).
Na bootcampach kursanci pracują w grupach, co tydzień omawiając kolejny temat związany z programowaniem, np. w jednym tygodniu uczą się podstaw baz danych, a w innym poznają najważniejsze wzorce projektowe. Co istotne, przed podjęciem nauki nie muszą nawet znać tych pojęć, uczą się od podstaw.
Formy szkoleń są różne, jednak zwykle po zapoznaniu się z teorią związaną z danym zagadnieniem, kursanci przechodzą do praktycznego programowania. Dobrze, żeby z teorii było wyciągnięte tylko clou, a kursant jak najszybciej zajął się wykorzystaniem zdobytej wiedzy w praktyce. U nas praktyka to ok. 90 proc. czasu szkolenia.
Bardzo duży wpływ na efektywność mają mentorzy, czyli „nauczyciele”. Nauczyciel powinien być przede wszystkim praktykującym programistą, a nie teoretykiem. Branża IT rozwija się tak szybko, że mentor, który tylko uczy, może nawet po kilku-kilkunastu miesiącach wypaść z obiegu i po prostu nie mieć aktualnej wiedzy. Druga ważna kwestia to liczba kursantów przypadających na jednego mentora.
Czym się różni kurs stacjonarny od prowadzonego online? Zapewne część osób może się obawiać, że nauka online może być mniej efektywna…
O skuteczności nauki online świadczy to, że w Kodilli dajemy kursantom gwarancję pracy po 6-miesięcznym szkoleniu. Obecnie żadna stacjonarna szkoła programowania nie daje takiej gwarancji. Nawet po krótszych, 3-miesięcznych szkoleniach, 75 proc. absolwentów korzystających z naszego wsparcia w zatrudnieniu znajduje pracę lub płatny staż w ciągu maksymalnie 3 miesięcy od ukończenia szkolenia. To porównywalna liczba z liczbą zatrudnionych absolwentów Politechniki Wrocławskiej.
Jeśli więc za wyznacznik skuteczności bierzemy pod uwagę możliwości szukania pracy, to dzięki gwarancji pracy jesteśmy w czołówce.
Co do różnic, to poza wysoką skutecznością, największą różnicą jest wygoda. Żeby zdobyć całą potrzebną wiedzę w kilka miesięcy, trzeba naprawdę się przyłożyć. To nie jest oglądanie wykładów siedząc na kanapie, tylko faktyczna praca kursanta nad pisaniem programów i kontakt z Mentorem. Uważam, że nauka na bootcampie jest już wystarczającym wyzwaniem, żeby kursant miał sobie jeszcze zaprzątać głowę kwestiami organizacyjnymi takimi jak dojazdy, hotele czy stanie w korkach w godzinach szczytu, jeszcze łącząc to z życiem codziennym.
Naukę przez internet można odbywać z dowolnego miejsca i w dowolnym czasie, co jest szczególnie istotne dla osób spoza Warszawy, w której odbywa się najwięcej szkoleń stacjonarnych. U nas nie ma takich ograniczeń, nasi kursanci uczą się w różnych miastach w Polsce i za granicą, łącząc naukę z pracą i życiem osobistym.
Druga, ważna różnica to indywidualna nauka z mentorem, przypominająca bardziej korepetycje niż siedzenie w klasie w szkole. Na jednego mentora przypada u nas średnio 5 kursantów, więc mentor jest w stanie podejść do każdego indywidualnie. W przypadku szkoleń stacjonarnych grupy liczą często nawet 15 osób, więc czas, jaki mentor może poświęcić na jednego kursanta, jest ograniczony.
Reprezentuje Pan firmę, która organizuje różnego rodzaju szkolenia programistyczne. Na jakie kursy jest obecnie największe zapotrzebowanie na rynku pracy i dlaczego?
Od lat zdecydowanie największe zapotrzebowanie jest na programistów Javy. Jest to jedna z najpopularniejszych technologii, wykorzystywana do tworzenia dużych aplikacji, np. w systemach bankowych. Dlatego specjaliści Javy są poszukiwani w software house’ach, międzynarodowych korporacjach, ale też instytucjach finansowych. Jest to nieco bardziej wymagający język programowania, ale po 6-miesięcznym szkoleniu u nas dajemy kursantom gwarancję pracy - jesteśmy pewni, że po praktycznym przygotowaniu od podstaw specjaliści w tej dziedzinie nie mają problemów ze znalezieniem pracy.
Bardzo dynamicznie rośnie również zapotrzebowanie na programistów znających język JavaScript wraz z dodatkowymi technologiami takimi jak Node.js czy React, dzięki którym mogą tworzyć aplikacje internetowe. Taka specjalizacja nazywa się web developement. To nieco łatwiejsze do poznania technologie.
Jakie umiejętności posiadają absolwenci tych kursów? Gdzie mogą pracować, co robić?
Prowadzimy szkolenia w dwóch ścieżkach - Java Developer i Web Developer. Od wyboru między tymi technologiami zależy, gdzie będzie pracował absolwent.
Z Javy korzystają raczej duże firmy, które są zlokalizowane w większych miastach i często mają kapitał zagraniczny. Absolwenci trafią więc do dużych zespołów, w których będą rozwijać wielkie systemy, często utrzymywane latami i staną się jednymi z dziesiątek lub setek współautorów olbrzymich systemów. Dla wielu jest to prestiż, dla innych nie do przejścia jest to, że odpowiadają tylko za niewielki zakres prac.
Inaczej jest w Web Developemencie, czyli tworzeniu stron i aplikacji. Tu absolwenci trafiają zwykle do niewielkich firm, również do dynamicznych startupów, gdzie pracują w kilkuosobowych zespołach nad stosunkowo małymi projektami. To ciekawe rozwiązanie na początek, ponieważ pozwala dużo się nauczyć.
To jednak tylko ogólna zależność, może się zdarzyć dokładnie odwrotnie - korporacje zauważają już alternatywy do Javy w postaci JavaScriptu, a małe firmy czasem pracują w Javie, np. tworząc aplikacje mobilne.
Samo skończenie kursu to początek drogi. Pytanie, co dalej?
Już w trakcie szkolenia kursanci korzystają z pomocy Koordynatora ds. Zatrudnienia. Mają odpowiednio przygotowane CV i portfolio, a w przypadku niektórych szkoleń gwarantowaną pracę, także rozpoczęty kurs to tak naprawdę początek kariery programisty. Dużo zależy od zaangażowania kursanta, ale jeśli jest zdeterminowany, to nie powinien mieć problemów ze znalezieniem pracy jako programista.
Czy dużo czasu zajmuje znalezienie pracodawcy na tyle odważnego, by zatrudnić świeżego programistę po kursie?
Z naszych analiz wynika, że 40 proc. ze znajdujących pracę lub płatny staż, znajduje ją w trakcie szkolenia, 20 proc. miesiąc po zakończeniu, a 40 proc. do 3 miesięcy po zakończeniu kursu. My dajemy gwarancję znalezienia pracy w ciągu 3 miesięcy po szkoleniu Web Developer i Java Developer. Wtedy łącznie z 6-miesięcznym kursem znalezienie pracy powinno zająć maksymalnie 9 miesięcy.
Najważniejsze jest tu jednak zaangażowanie kursanta. Zdarza się, że Koordynator ds. Zatrudnienia przez kilka tygodni nie może doprosić się o poprawienie przez kursanta CV, co wydłuża proces zatrudnienia. Dość motywujące dla absolwentów jest to, że uczą się w grupie i widzą na bieżąco, że osoby z ich grup znajdują pracę, więc one też dadzą radę.
Skąd wziął się odważny pomysł kształcenia programistów na kursach?
Pomysł był wynikiem obserwacji branży IT i rosnącego zapotrzebowania na programistów w Polsce, ale i na całym świecie. Ukończenie studiów technicznych zajmuje ok. 5-6 lat i często wiedza jest przekazywana w sposób teoretyczny - brakuje po prostu kodowania na poziomie programisty pracującego w branży. Jest zapotrzebowanie, są chętni do nauki, więc naturalne jest umożliwienie ludziom kształcenia się w efektywny sposób.
Warto jeszcze raz podkreślić, że pomysł nie jest nowy, od kilku lat sprawdza się doskonale w USA. Zapotrzebowanie na programistów to po prostu realny problem na całym świecie.
Na koniec rozprawmy się z pewnymi mitami – wiele osób chce się przekwalifikować, gdyż liczą szybko na wysokie zarobki. A jak jest w rzeczywistości? Jak wyglądają przeciętne pierwsze zarobki (ewentualnie w trakcie stażu) programisty i od czego one zależą?
Zgadza się w 100 proc., ten mit niebotycznych zarobków trzeba obalić. Z moich obserwacji wynika, że dane bardzo odpowiadające rzeczywistości można znaleźć w serwisie Wynagrodzenia.pl. Początkujący programiści Javy mogą liczyć na nie więcej niż 4689 zł brutto.
Natomiast po kilku latach można liczyć na 4689 - 9500 złotych brutto (w Warszawie ok. 20 proc. więcej).
W tej branży wysokość zarobków zależna jest od doświadczenia i umiejętności, więc z czasem wynagrodzenie rośnie - typowy programista może liczyć na podwyżki o kilkaset złotych co kilka miesięcy związane ze zmianami pracy lub zwiększeniem wynagrodzenia z powodu zatrzymania pracownika w firmie. Warto też zwrócić uwagę na benefity: prywatną opiekę medyczną, karnety sportowe, firmowy komputer, czy możliwość pracy zdalnej. Dla wielu osób to istotny dodatek do wynagrodzenia.
Marcin Kosedowski - szef marketingu szkoły programowania online Kodilla, która w rok od startu zdobyła tytuł Najlepszej Szkoły Programowania 2016 przyznany przez portal edukacyjny Edutorial.
Rozmawiała Joanna Niemyjska (Zielona Linia 19524, Centrum Informacyjne Służb Zatrudnienia)
Zobacz podobne artykuły:
Krajowy Fundusz Szkoleniowy w 2025 r. Priorytety wydatkowania środków z limitu podstawowego oraz rezerwy Pracodawcy, którzy w 2025 roku planują podnieść kompetencje swoich pracowników, od końca listopada br. mogą zapoznać się z priorytetami wydatkowania środków KFS. Łączna kwota, jaką Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej planuje przekazać do dyspozycji urzędom pracy w przyszłym roku, to ok. 415 409 tys. zł.
Jak bezpiecznie szukać ofert pracy w Internecie? Szukając pracy przez Internet warto zachować ostrożność, aby nie paść ofiarą oszustwa. Oto kilka wskazówek, które pomogą Ci uniknąć pułapek.
Szkolenia z języka polskiego dla cudzoziemców zarejestrowanych w urzędzie pracy Ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy daje starostom możliwość finansowania szkoleń językowych dla cudzoziemców zarejestrowanych w urzędach pracy. Na jakich zasadach odbywa się organizacja takiego szkolenia? Wyjaśniamy.
List motywacyjny – na co zwrócić uwagę? Jest on często określany jako dokument pomocniczy, dołączany do CV. I chociaż CV zawiera najważniejsze informacje o kandydacie, potwierdzając jego kwalifikacje i umiejętności, nie zawsze jest wystarczające. Czym jest list motywacyjny i na co zwrócić uwagę podczas jego tworzenia? Podpowiadamy.
Zwolnienie na poszukiwanie pracy Utrata pracy jest przykrym doświadczeniem. Zwłaszcza w sytuacji, gdy mamy stałe zobowiązania finansowe i szybko musimy znaleźć nowe zatrudnienie. W przepisach prawa pracy znajduje się zapis o dniach wolnych na poszukiwanie pracy, które przysługują pracownikowi w okresie wypowiedzenia. Czas ten ma pomóc w znalezieniu kolejnego zatrudnienia i płynnym przejściu do nowego pracodawcy.
Pierwsza pomoc w poszukiwaniu pracy Aby zmiany w życiu zawodowym przebiegły sprawnie i bezproblemowo, należy się do nich odpowiednio przygotować. Od czego zacząć? Mamy dla Was kilka wskazówek.
Dostęp do europejskiego rynku pracy [WYWIAD] Od 2004 roku Polska jest członkiem Unii Europejskiej. W związku z tym polscy obywatele mogą swobodnie pracować w krajach członkowskich i kilku innych. Również pracodawcy z Polski mogą zatrudniać bez przeszkód obywateli UE. O wsparciu w szukaniu pracy i pracowników, sieci EURES oraz zmianach w europejskim rynku pracy po Brexicie i w czasie pandemii rozmawialiśmy z Martą Maternią, doradcą EURES w OHP Zielona Góra.
Potrzebujemy na świecie więcej społeczników [WYWIAD] „Leżenie na kanapie nie sprawi, że odkryjemy w sobie nową pasję. Obracanie się od lat w zamkniętym, ciągle tym samym środowisku nie odkryje w nas rzeczy, których być może jeszcze sami o sobie nie wiemy” – mówi Dagmara Sobczak, socjolog zasobów ludzkich i karier zawodowych, autorka bloga socjopatka.pl. W rozmowie ze „Szczęśliwym socjologiem” poruszyliśmy wiele tematów, dotyczących edukacji, rozwoju, budzenia w sobie chęci do działania, czytania książek, „slow life” i miłości do zwierząt. Zapraszamy do lektury.