TRENDY NA RYNKU PRACY

 

 Jak szybko i skutecznie znaleźć pracę?
 Tego dowiecie się z naszych artykułów. Warto przeczytać i być na bieżąco!

Назад

Jak się przygotować do wideorekrutacji?

Jak się przygotować do wideorekrutacji?

Z roku na rok ta forma rekrutacji staje się coraz popularniejsza. Taka sytuacja wynika z dwóch zasadniczych czynników: jest szybciej i taniej niż w przypadku standardowej rekrutacji. Czym więc różni się wideorekrutacja od tradycyjnej rozmowy o pracę?

Rekrutacja zazwyczaj oznacza dla pracodawcy dodatkowe i  - co szczególnie ważne - znaczące koszty. Tymczasem przeprowadzanie rozmów kwalifikacyjnych z kandydatami do pracy za pomocą np. Skype’a jest wygodne dla obu stron. Rozwój technologii i powszechny dostęp do Internetu sprawił zaś, że na Zachodzie znacząco wzrosła liczba wideorekrutacji. Powoli ten trend wchodzi także do Polski.

Nie daj się zaskoczyć!

Należy pamiętać o tym, że do rozmowy kwalifikacyjnej np. przez Skype należy przygotować się tak samo solidnie, jak do tej tradycyjnej. Warto zapoznać się z informacjami o firmie, w której chcemy pracować. Wskazane jest, aby przeanalizować swoje mocne i słabe strony, pomyśleć o odpowiedziach na nietypowe pytania, którymi może nas zaskoczyć rekruter.

Poza aspektami związanymi z samą rozmową, należy zadbać także o strój. Wskazane jest, aby ubrać się elegancko, zadbać o odpowiednie uczesanie. Oczywiście plusem takiej rozmowy jest fakt, że możemy na nią przyjść, po prostu, w… ulubionych kapciach czy trampkach. Można sobie także pozwolić na jeansy zamiast eleganckich spodni, bo tej części garderoby nasz rekruter raczej nie zobaczy. Mimo swoistego pola do manewru w zakresie ubioru, pewne reguły powinny zostać zachowane, np. elegancki żakiet w stonowanym kolorze i schludna fryzura. W przypadku wideorozmowy te aspekty mogą wydawać się nawet ważniejsze niż przy tradycyjnym spotkaniu.

Mimika twarzy

Warto poświecić jej chwilę, przygotowując się do niestandardowej rozmowy o pracę. Można poćwiczyć nawet przed domowym lustrem. Najważniejszy jest bowiem cel – przekonanie naszego rozmówcy do zatrudnienia właśnie nas. Jak to zrobić? Przede wszystkim dbając o to, co pokazuje nasza twarz. Najważniejszy jest wzrok. Oczywistym jest fakt, że należy patrzeć prosto w oczy naszemu rozmówcy, ale bez przesady. Można czasem spojrzeć w innym kierunku, co jest naturalnym zachowaniem dla naszych oczu.

Wskazane jest, aby nie wykonywać gwałtownych ruchów przed kamerą, nie kręcić się na krześle obrotowym, nie kiwać, siedzieć prosto, ale nie sztywno, po prostu trzeba zachowywać się naturalnie. To, co zobaczy na swoim monitorze rekruter, może bowiem mieć równie duże znaczenie jak to, co usłyszy.

Co widzi rekruter?

Oprócz kandydata, z którym aktualnie przeprowadza rozmowę, przyszły pracodawca może zobaczyć znacznie więcej. Z tego też powodu warto zadbać o nasze otoczenie. Najlepiej wybrać naturalne tło dla kamery, gdzie nie będzie dodatkowych bodźców rozpraszających. Jeśli nie mamy takiej możliwości, warto zadbać o porządek wokół siebie i usunąć z otoczenia niepotrzebne przedmioty. Poza tym duże znaczenie ma też światło – należy pamiętać o dobre oświetleniu, mając jednocześnie na uwadze fakt, aby światło przypadkiem nie oślepiało naszego rozmówcy, zasłaniając mu widok osoby, z którą prowadzi konwersację.

(Nie)zawodna technika

Niestety często technika potrafi nas zawieść w najmniej oczekiwanym momencie. W związku z tym, jeszcze przed umówioną godziną wideorozmowy warto sprawdzić jakość naszego połączenia z Internetem, dokonać testu sprzętu, którego będziemy używać. Ponadto oczywistym jest fakt, że powinniśmy wcześniej przeprowadzić kilka rozmów online i nauczyć się obsługi sprzętu. Być może rekruter będzie chciał zobaczyć dokument, który posiadamy na swoim komputerze, powinniśmy więc umieć zmienić wskazania kamery tak, by pokazywała np. nasz pulpit. Tego rodzaju sytuacje mogą zdarzyć się rzadko, ale warto być na nie przygotowanemu.

O czym jeszcze należy pamiętać? Przede wszystkim o tym, aby nie bać się wideorekrutacji. Choć jeszcze niewielu pracowników w Polsce miało z nią do czynienia, w rzeczywistości ma ona niemal same plusy. Zaoszczędza czas obu stronom, a dodatkowo, kandydat, który rozmawia z pracodawcą w swoim domu, na „znanym gruncie” ma prawo czuć się pewniej. Taka sytuacja znacząco redukuje stres, co podnosi nasze szanse w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej.

Joanna Niemyjska (Zielona Linia 19524, Centrum Informacyjno-Konsultacyjne Służb Zatrudnienia)

Treść artykułu dotyczy stanu prawnego obowiązującego w czasie jego publikacji


Uwaga! Wszystkie treści i materiały zamieszczane na portalu www.zielonalinia.gov.pl, opracowywane przez grupę redakcyjną, mają charakter informacyjny. Redakcja portalu dokłada wszelkich starań, aby informacje w nim zawarte były rzetelne i wiarygodne. Nie stanowią one wiążącej interpretacji przepisów prawnych.