Syndrom pierwszej dniówki
Artykuł zgodny ze stanem prawnym na dzień: 2016-06-15
Pracodawco, uważaj – możliwy jest jeszcze tylko przez kilka miesięcy!
W ostatnim czasie Sejm pochylił się nad tzw. syndromem pierwszej dniówki, czyli sytuacją, gdy pracodawca zatrudnia pracownika bez podpisanej umowy. Obecnie przepisy prawa pracy stanowią bowiem, że pracodawca zobowiązany jest podpisać z pracownikiem umowę o pracę najpóźniej do końca pierwszego dnia pracy - pozwalają więc na pracę przez kilka godzin bez umowy.
W związku z tym, jak informuje Państwowa Inspekcja Pracy, zapis prowadzi wśród nieuczciwych pracodawców do nadużyć. W trakcie kontroli osoby, które nie posiadały zawartej umowy, wskazywane były jako pracujące pierwszy dzień. Nielegalne zatrudnienie, polegające na powierzeniu pracy bez potwierdzenia na piśmie rodzaju umowy i jej warunków oraz niezgłoszeniu osoby zatrudnionej do ubezpieczenia społecznego stwierdzono w 18 proc. kontrolowanych podmiotów – komentuje PIP.
Jakie zmiany?
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotowało nowelizację Kodeksu pracy, w ramach której zmianie ulegnie termin podpisania dokumentów z pracownikiem. Po zmianach, przed dopuszczeniem do pracy, pracodawca będzie musiał wręczyć pracownikowi umowę o pracę lub pisemne potwierdzenie podstawowych ustaleń związanych z zawarciem umowy o pracę. Dla pracownika znowelizowany zapis przyniesie korzyści w postaci ułatwienia dochodzenia przysługujących mu świadczeń i uprawnień ze stosunku pracy.
Wprowadzone zmiany pozwolą również na skuteczniejszą kontrolę nieuczciwych pracodawców, którzy w przypadku braku umowy tłumaczą się pierwszym dniem pracy pracownika. Kary w przypadku nielegalnego zatrudnienia pozostaną takie same, w wysokości od tysiąca do 30 tys. złotych.
Nowe przepisy wejdą w życie już po wakacjach, 1 września.
Joanna Kuzub (Zielona Linia 19524, Centrum Informacyjne Służb Zatrudnienia)
Uwaga! Wszystkie treści i materiały zamieszczane na portalu zielonalinia.gov.pl,opracowywane przez grupę redakcyjną, mają charakter informacyjny. Redakcja portalu dokłada wszelkich starań, aby informacje w nim zawarte były rzetelne i wiarygodne. Nie stanowią one wiążącej interpretacji przepisów prawnych.