Powrót

Sukces to kwestia relacji międzyludzkich, cz. 2

„Najważniejszą rzeczą jest, aby realizować własne cele i pragnienia, a nie wyobrażone cele naszych rodziców czy innych ludzi, przy całym szacunku dla tych osób” – opowiada w drugiej części wywiadu Alex Barszczewski. Poza tym podpowiada też m.in. jak skutecznie dobierać doradców oraz jak walczyć o swoją autonomię.

 

Ostatnio coraz więcej mówi się o tym, że wiele osób „ucieka z bezrobocia”, zakładając własną firmę.  Państwo zachęca do tego, oferując dotacje dla osób bezrobotnych na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Czy Pana zdaniem każdy z nas może prowadzić własną firmę? Czy też trzeba mieć ku temu określone predyspozycje?

Generalnie rzecz biorąc, jeśli ktoś jest zdrowy na ciele i umyśle, to nie ma przeciwwskazań, aby nie mógł poprowadzić małej działalności gospodarczej. Trzeba tu jednak rozróżnić fakt, czy chodzi o własną firmę  w postaci koncernu, który później będzie działał na skalę międzynarodową, czy własną firmę jako alternatywę, często bardzo atrakcyjną, do pracy na etacie i  bycia czyimś pracownikiem najemnym. Tu nie chodzi o predyspozycje, ale bardziej o postawę. W swoim życiu bardzo często pomagam różnym ludziom, często znajdującym się całkiem na dole i okazuje się, że to nie jest kwestia wykształcenia, wysokiego ilorazu inteligencji, tylko postawy człowieka, który chce coś w swoim życiu zrobić, coś osiągnąć, nie czeka, aż zrobią to za niego inni, czyli jest proaktywny i do tego ma jakieś minimum umiejętności komunikacji z innymi ludźmi (znowu jesteśmy w  kwestii relacji z innymi osobami). Jeżeli ktoś to potrafi i jest w stanie zrobić coś konkretnego, przy pomocy czego może zmienić albo czyjeś życie na lepsze, albo ułatwić mu jakieś prace, względnie zastąpić go w jakiś pracach, to moim zdaniem powinien próbować. Jest rzeczą nieuniknioną, że na drodze do osiągnięcia sukcesu we własnym biznesie będziemy robić wiele prób i błędów, ale nie można się tym zniechęcać, to jest zupełnie normalne w procesie uczenia się.

W swojej książce pt. „Sukces w relacjach międzyludzkich” pisze Pan m.in. o tym, że mamy pewne uprzedzenia, co do innych ludzi, a powinniśmy  się ich wyzbyć. Czy tego rodzaju uprzedzenia mogą być powodem  np. naszych problemów ze znalezieniem pracy lub też w relacjach ze współpracownikami?

Oczywiście! Mając jakiekolwiek uprzedzenia, wchodząc w relacje z drugą osobą, nie wchodzimy w tę interakcję z człowiekiem, takim, jakim on jest, tylko z pewnym obrazem, który wygenerowaliśmy sobie na podstawie uprzedzeń do niego. To jest bardzo niebezpieczne, bo ten obraz często jest całkowicie odmienny od tego, jaka jest rzeczywistość. Tak sytuacja jest porównywalna do tego, jakbym prowadził samochód, nie na podstawie tego, co widzę przed sobą przez szybę, tylko na podstawie wyobrażenia, jaka ta droga powinna być i gdzie powinien być zakręt. Tego oczywiście nie wolno robić i bardzo wielu ludzi z tego powodu popada w spore kłopoty.

W jaki sposób budować relacje z osobami, które niezbyt lubimy, ale jesteśmy niejako zmuszeni utrzymywać z nimi dobre relacje? Mam na myśli np. trudnych klientów, kontrahentów, w przypadku których nie możemy sobie pozwolić na ich utratę lub kluczowych współpracowników w firmie, z którymi realizujemy projekt.

Jeżeli rzeczywiście popracujemy nad naszymi umiejętnościami nawiązywania dobrych relacji z bardzo różnymi ludźmi, to będziemy mieć w otoczeniu przeważnie osoby, które są sympatyczne i z którymi utrzymujemy relacje, ponieważ jest to dla nas nie tylko korzystne, ale też przyjemne. Mówię to z całą odpowiedzialnością, po 20 latach działalności.  W tej branży, w której działam, mam właściwie samych sympatycznych klientów, do których mam pełne zaufanie. Oni zresztą też mają do mnie zaufanie i nie ma takiej opcji, żebym musiał zadawać się z kimś, kto jest niesympatyczny, bo jest wystarczająco dużo innych ludzi, z którymi mogę współpracować. To jest pierwszy aspekt: starajmy się tak budować relacje, by mieć na tyle szeroki  wybór, żeby sobie dobrać ludzi, z którymi nam się dobrze pracuje, ludzi, którzy są sympatyczni. Jest kilka firm na świecie, gdzie jednym z elementów zatrudniania drugiego człowieka jest jego postawa, umiejętność komunikowania z innymi, ponieważ tam akurat chodzi o bardzo kreatywne rzeczy.  Tymczasem jeden malkontent potrafiłby zatruć atmosferę i zabić kreatywność dość dużej liczby ludzi. Tego nie powinniśmy robić.

Jeśli jednak już mamy trudnego klienta, wtedy najprostszym rozwiązaniem jest skoncentrowanie się w pracy z nim nad sprawami merytorycznymi i nad tym, gdzie jest dwustronna korzyść i mówienie o niej. Poza tym możemy wykorzystać jeszcze mały, psychologiczny trick: mamy niesympatycznego człowieka, przyjrzyjmy mu się uważnie i znajdźmy chociaż jeden drobiazg, za który możemy go podziwiać. Taki element  da się znaleźć naprawdę w każdym człowieku – w książce opisuję w ćwiczeniach jak to zrobić. Potem, w myśleniu o tym człowieku, skoncentrujmy się na tym szczególe. Będziemy wtedy wysyłać mu zupełnie inne sygnały, co często odmienia dalsze, wzajemne relacje.

W swojej książce twierdzi Pan, że generalnie mamy problem z sygnalizowaniem problemów, np. mając kłopot z szefem mówimy o tym koledze z pracy, a szef mający problem z podwładnym rozmawia o tym z innym szefem. Skoro nie jest to dobry pomysł, to co powinniśmy robić w sytuacjach kryzysowych, z kim rozmawiać?

To jest dość logiczne. Jeżeli mam problem z szefem i mówię o tym mojej żonie, to nie zmienia to mojego problemu. To jest takie działanie, jakby ktoś chciał się upić, żeby się przez chwilę lepiej poczuć, ale następnego dnia jestem w tej samej pracy, z tym samym szefem – nic się nie zmieniło. Najważniejsze  jest to, aby nauczyć się rozmawiać z ludźmi,  którzy mają wpływ na to, co nas dotyczy. Jeśli mam kłopot z szefem, to powinienem porozmawiać o tym z szefem, jeżeli mam kłopot z żoną, powinienem porozmawiać z żoną, a nie z kolegą itd. To oczywiście wymaga pewnych zdolności komunikacyjnych, pewnej umiejętności wyczucia sytuacji, ale takie umiejętności nabywa się tylko przez ćwiczenie. W tego rodzaju rozmowach trzeba bowiem bardzo uważać na wiele elementów: dobór słów, ton głosu itd.

Sporo mówi Pan o doborze znajomych. Czy rzeczywiście mają oni tak ogromny wpływ na nasze życie?

Dobre kontakty otwierają nam dostęp do wiedzy, która nie jest powszechnie dostępna i której posiadanie może być dla nas zawodowo kluczowym czynnikiem, decydującym o naszej przewadze nad innymi ludźmi starającymi się o tę samą posadę. Po drugie, jeśli mamy korzystne znajomości i dobrą reputację, to otwiera nam to dostęp do wielu ciekawych zleceń.

W swojej książce sporo pisze Pan o potrzebie obrony autonomii. Skąd ten pomysł? Kto i w jaki sposób zagraża naszej autonomii?

Chodzi o to, abyśmy zachowali albo odzyskali (w większości przypadków będzie to odzyskanie) pewną autonomię myślenia. Powinniśmy bowiem myśleć sami, umieć rozpoznać sytuację taką, jaka jest, a nie odgrywać skrypty napisane nam przez społeczeństwo, szkołę, rodzinę czy innych. Ci inni ludzie mogą chcieć dla nas dobrze, ale mimo to, nikt, poza nami, nie wie tak dokładnie jak my sami, co jest dla nas dobre, istotne, co nas kręci, czego tak naprawdę pragniemy, bo jest wiele rzeczy, o których innym, po prostu, nie mówimy. Jeśli zachowujemy tę autonomię, potrafimy podejmować decyzje i działania zgodne z tym, co jest w nas w środku, a nie zgodne z tym, czego oczekuje od nas społeczeństwo.

Naszej autonomii zagraża fakt,  że społeczeństwo poprzez media, wpływ osób znajomych, w dużym stopniu oddziałuje na nasz obraz świata, jak gdyby wstawia nam różne filtry, przez które potem oglądamy ten świat i niekoniecznie ma on coś wspólnego ze światem rzeczywistym. Dobrze jest zdjąć te filtry i popatrzeć własnymi oczami na wiele rzeczy - to właśnie nazywam autonomią.

Często jest tak, że boimy się podejmować kluczowe decyzje w naszym życiu głównie dlatego, że obawiamy się reakcji innych. Marzyliśmy o pracy fryzjera lub mechanika, ale poszliśmy na studia, bo zdaniem rodziców „studia dają większy prestiż”. Jak umiejętnie wybierać doradców, aby na tym nie stracić?

Obróćmy to pytanie inaczej: jak umiejętnie dobierać doradców, aby na tym zyskać? Nie stracić, to trochę za mało. Jeśli bowiem  dobieram sobie doradców, to chcę mieć takich, którzy wniosą coś pozytywnego do mego życia.

Najważniejszą rzeczą jest, aby realizować własne cele i pragnienia, a nie wyobrażone cele naszych rodziców czy innych ludzi, przy całym szacunku dla tych osób.  Poza tym, jeżeli już dobieramy doradców, to wybierajmy takich, którzy, po pierwsze zaakceptują fakt, że my możemy mieć zupełnie inny obraz świata niż oni. To jest bardzo ważne. Po drugie, wybierając doradców należy zwrócić uwagę na to, aby mieli oni duże doświadczenie życiowe i nie tylko przeszli sami wiele ścieżek w życiu, znali je z doświadczenia, ale poprzez bardzo wiele kontaktów z różnymi ludźmi byli świadkami przechodzenia różnorodnych ścieżek życiowych. To daje pewien ogląd sytuacji, więc taki doradca jest najbardziej wartościowy.

Osoby, które kierują się szablonami, stereotypami, które tak naprawdę nie mają pojęcia o tym, co się dzieje na dzisiejszym rynku pracy, to są najgorsi doradcy, a niestety tacy też się zdarzają.

Na koniec naszej rozmowy chciałabym jeszcze zapytać o to, dlaczego wypowiedział Pan walkę popularnemu w Polsce od pewnego czasu wyrażeniu „nie dziękuję”?

Z wypowiedzeniem walki temu sformułowaniu to trochę przesada. (śmiech) Ja po prostu zwracam uwagę na to, że jak ktoś mówi „nie dziękuję”, to sygnalizuje otoczeniu bardzo dziwne rzeczy. Z automatu, że jest nieuprzejmy, a do tego wierzy w zabobony, mówiąc tak: „Mam pewien przesąd, który jest dla mnie ważniejszy niż okazanie uprzejmości czy wdzięczności drugiemu człowiekowi”. To jest bardzo niekorzystny trend, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, bo nie sądzę, że jeśli ktoś się „sprzedaje” jako człowiek przesądny, to może być pozytywnie i poważnie odbierany. Po drugie jest to znowu jedna z tych wielu automatycznych reakcji, nad którymi się w ogóle nie zastanawiamy, które w gruncie rzeczy są nieprzemyślane. Dobrze jest czasem przyjrzeć się temu, co robimy i co mówimy.

Pierwsza część wywiadu "Sukces to kwestia relacji międzyludzkich" jest dostępna tutaj.

Alex W. Barszczewski  - od ponad 20 lat międzynarodowy coach i konsultant pracujący z prezesami i członkami zarządów międzynarodowych korporacji zarówno w Polsce, jak i w Europie. Pracuje z kobietami aspirującymi do najwyższych stanowisk w biznesie i działalności społecznej, jak też z kluczowymi zespołami ważnych klientów. Ceniony za skuteczność, wszechstronność i dyskrecję. Angażowany wyłącznie dzięki propagandzie mówionej i dostarczanym rezultatom. Prywatnie miłośnik dobrego, bezpretensjonalnego życia i robienia w nim pożytecznych rzeczy. Spędził wiele lat zagranicą, mieszkając i działając w różnych krajach. Od 2009 r. mieszka z wyboru w Polsce, którą uważa za sympatyczny kraj, pełen ciekawych ludzi i możliwości. Prowadzi działalność pro bono, wspierając młodych ludzi, którzy chcą w etyczny i skuteczny sposób wybić się ponad przeciętność. Stwarza im możliwość korzystania ze swojej wiedzy i bogatego doświadczenia. Propaguje też wśród młodych ludzi proaktywną postawę i zachęca do świadomego korzystanie z uroków otaczającego świata. Jest autorem popularnego Blogu Alexa, na którym od 8 lat dyskutowane są ważne tematy życiowe Czytelników. W 2013 roku napisał i wydał książkę Sukces w relacjach międzyludzkich, w której dzieli się z Czytelnikami wiedzą o tym, jak budować dobre relacje i dzięki nim znacznie ułatwiać sobie osiągnięcie sukcesu w życiu i biznesie.

Rozmawiała Joanna Niemyjska (Zielona Linia 19524, Centrum Informacyjno-Konsultacyjne Służb Zatrudnienia)


Uwaga! Wszystkie treści i materiały zamieszczane na portalu www.zielonalinia.gov.pl, opracowywane przez grupę redakcyjną, mają charakter informacyjny. Redakcja portalu dokłada wszelkich starań, aby informacje w nim zawarte były rzetelne i wiarygodne. Nie stanowią one wiążącej interpretacji przepisów prawnych.

Zobacz podobne artykuły:

  • Zezwolenie na pobyt czasowy po wizie „humanitarnej”
    Cudzoziemcy, którzy przebywają w Polsce na podstawie wizy wydanej w celu przyjazdu ze względów humanitarnych, z uwagi na interes państwa lub zobowiązania międzynarodowe (tzw. humanitarnej) mogą, najpóźniej ostatniego dnia jej ważności, złożyć wniosek o wydanie zezwolenia na pobyt czasowy ze względu na inne okoliczności. Czy praca na takim zezwoleniu na pobyt czasowy może być wykonywana bez konieczności uzyskiwania zezwolenia na pracę lub oświadczenia o powierzeniu wykonywania pracy? Odpowiadamy.

  • Rozmowa o wypaleniu zawodowym. Czym jest i jak temu zaradzić? [WYWIAD]
    Wypalenie zawodowe to problem, którego nie należy bagatelizować. Jak mówi dr Beata Rajba, psycholog z Uniwersytetu Dolnośląskiego, z która rozmawialiśmy o tym zjawisku, może ono dotknąć każdego. „Wypalenie zawodowe nie jest czymś, co przychodzi z dnia na dzień. To proces, w którym objawy narastają pomimo naszych wysiłków, a my sami przechodzimy powoli od walki i prób zmobilizowania siebie czy zmiany swojego otoczenia w pracy do apatii i zobojętnienia” – dodaje. Zachęcamy do lektury rozmowy, która przybliża przyczyny wypalenia zawodowego, definiuje problem i wskazuje sposoby na jego rozwiązanie.

  • Zezwolenie na pobyt czasowy. Kiedy wygasa z mocy prawa?
    Zezwolenie na pobyt czasowy jest dokumentem legalizującym pobyt cudzoziemca z kraju trzeciego w Polsce. Wydaje się je na maksymalnie 3 lata w związku z okolicznością, która uzasadnia ten pobyt. O zezwolenie na pobyt czasowy wnioskuje cudzoziemiec w urzędzie wojewódzkim. Kiedy takie zezwolenie wygasa z mocy prawa? Odpowiadamy.

  • Dotacja na otwarcie firmy – kiedy następuje wyrejestrowanie z urzędu pracy?
    Dotacja na otwarcie firmy, czyli jednorazowe środki na podjęcie działalności gospodarczej, to jedno z najpopularniejszych wsparć, które osobom bezrobotnym oferują urzędy pracy. Jaką kwotę można otrzymać? Jakie warunki należy spełnić? Kiedy następuje wyrejestrowanie z urzędu pracy po przyznaniu dotacji?

  • Matryca lidera
    „Szukamy absolutnej pewności, by podjąć decyzję. Absolutna pewność nie istnieje” – Grzegorz Albrecht, doradca strategiczny zarządów, tłumaczy, dlaczego podążanie za modą bywa zgubne i kto zawsze znajdzie popyt na swoje usługi.

  • Waloryzacja rent i emerytur
    1 marca 2024 r. nastąpiła waloryzacja emerytur, rent oraz dodatków wypłacanych przez ZUS. Co ważne, podwyżka nastąpiła automatycznie, bez konieczności wnioskowania o nią. W 2024 r. świadczenia wzrosną o 12,12%.

  • Dodatek aktywizacyjny a urlop bezpłatny
    Dodatek aktywizacyjny przysługuje osobie bezrobotnej zarejestrowanej w powiatowym urzędzie pracy i mającej prawo do zasiłku, która podjęła samodzielnie lub w wyniku skierowania przez ten urząd zatrudnienie lub inną pracę zarobkową. Czy świadczenie to będzie naliczane również w okresie przebywania na urlopie bezpłatnym? Odpowiadamy.

  • Zasiłek dla bezrobotnych a świadczenie rodzicielskie
    Czy można pobierać jednocześnie zasiłek dla bezrobotnych i świadczenie rodzicielskie? Sprawdź, kiedy te świadczenia można łączyć!

  • Potrzebujesz dostępu do starszych informacji? Skorzystaj z naszego Archiwum wiadomości.

    Pokaż/ukryj panel komentarzy