Nasza bohaterka pracowała kiedyś w administracji, później postawiła na własny biznes. Prowadziła niewielką firmę ubezpieczeniową, ale niestety jej interes upadł. Wówczas Pani Halina z mężem postanowili, że spróbują swoich sił pracując za granicą. Zaproponowano im zajęcie w Szwecji, gdzie poszukiwano pracowników do obsługi hotelu. Przez kilka lat Państwo Głazowie dzielili swoje życie pomiędzy wyjazdy zagranicę i życie w Bartoszycach.  Wszystko zmieniło się wraz z chorobą męża – wykryto u niego nowotwór. Choroba szybko postępowała i wkrótce wyjazdy do pracy stały się niemożliwe. Państwo Głazowie żyli tylko z zasiłku i z odłożonych, zarobionych za granicą pieniędzy.

Pani Halina samodzielnie musiała opiekować się swoim słabnącym mężem. Tamten okres wspomina dziś bardzo ciężko – nie miała odpowiedniej wiedzy ani umiejętności jak opiekować się chorą osobą. 3 lata temu, po ciężkiej chorobie, mąż Pani Haliny zmarł, a nasza bohaterka przeżyła moment załamania: popadała w depresję, myślała, że jej życie straciło sens.

Jednak w pewnym momencie nastąpił przełom. Pani Halina postanowiła, że znajdzie dla siebie nową pracę i zajmie się tym, co robiła przez ostatnie lata i do czego poczuła powołanie. Podjęła decyzję, że profesjonalnie podejmie się opieki nad ludźmi w podeszłym wieku i osobami obłożnie chorymi.

Pani Halina zapisała się na kursy dla opiekunów i pielęgniarzy osób starszych. Kursy te organizowała Federacja Organizacji Socjalnych Województwa Warmińsko-Mazurskiego (FOS-a), w ramach projektu „Inwestuj w siebie”, w tym celu Federacja pozyskała środki z Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie (z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki). Nasza bohaterka znalazła się wśród 45 osób skierowanych na kursy z terenów Braniewa, Bartoszyc i Kętrzyna (jako powiatów o najwyższym wskaźniku bezrobocia w regionie). Osoby te rozpoczęły naukę w policealnych szkołach medycznych w Ełku, Elblągu, Olsztynie i Giżycku. Program, zapewnił Pani Halinie i jej grupie nie tylko 2 lata szkoły, ale także wsparcie podczas studiów i szkoleń również wsparcie w zakresie transportu, zakwaterowania, wyżywienia, wsparcie w zakresie pokrycia opłat wpisowych, opłat za egzaminy, finansowanie kursów komputerowych, nauki języka niemieckiego, niektórzy również skorzystali z oferowanych kursów na prawo jazdy.

Uczestnicy dostali szansę na odbycie praktyk w szpitalach i ośrodkach pomocy społecznej. Skorzystała z nich również Pani Halina. Czas nauki wspomina bardzo dobrze, choć przyznaje, że momentami przeżywała stres, zwłaszcza podczas końcowych egzaminów. Ale udało się pomyślnie ukończyć kurs, uczyła się sumiennie, zyskała też bardzo pozytywną opinię u opiekunów swoich praktyk. Stała się dyplomowaną opiekunką medyczną, a jeden z domów pomocy społecznej zaproponował jej pracę.

Pani Halina dopiero po latach uświadomiła sobie, jakie było jej powołanie. Potrafi i chce pomagać innym, a dzięki zdobytym kompetencjom, wie, jak robić to w sposób fachowy. Zyskała również w życiu cel, dzięki któremu potrafiła znaleźć w sobie siłę i chęci do życia po śmierci męża. Poza pracą, oczywiście wartością w jej życiu nadal pozostaje rodzina. Pani Halina pomaga swojej córce, która z partnerem i małą córeczką mieszka niedaleko. Utrzymuje również stały kontakt  z synem, który pracuje w Anglii.

Dla naszej bohaterki praca podjęta w wieku 50 + to coś znacznie więcej niż tylko źródło dochodów. To również podążanie za swoim powołaniem, które odkryła poprzez swoje życiowe doświadczenia oraz sposób i źródło życiowej energii.

http://50plus.gov.pl/TVP-Pytanie-na-sniadanie-plus-40495,54286,173,1168