TRENDY NA RYNKU PRACY

 

 Jak szybko i skutecznie znaleźć pracę?
 Tego dowiecie się z naszych artykułów. Warto przeczytać i być na bieżąco!

Powrót

O karierze należy myśleć z wyprzedzeniem, cz. 1

O karierze należy myśleć z wyprzedzeniem, cz. 1

Trzeba pamiętać, że kluczowe jest nie tyle podkreślenie własnej indywidualności, co ukazanie, w jakim stopniu spełnia się oczekiwania pracodawcy – tłumaczy Anna Tabisz, autorka poradnika pt. „Praca dla Absolwenta” z doświadczeniem w copywritingu i IT, zajmująca się m.in. doradztwem z zakresu poszukiwania pracy.

Na portalach z ofertami pracy, które obecnie są najpopularniejszym miejscem masowych poszukiwań propozycji zatrudnienia jest dużo ofert, ale wiele osób ma poczucie, że „nie ma nic dla nich”.  Jak więc znaleźć ciekawą ofertę pracy?

Omówienie wszystkich aspektów związanych z tym pytaniem zajęłoby wiele czasu, dlatego wspomnę o najbardziej istotnych sprawach. Przede wszystkim trzeba doprecyzować, co oznacza „nie ma nic dla mnie” – bo to samo stwierdzenie może mieć różne przyczyny.

„Nie ma nic dla mnie, bo mam niszowe wykształcenie” – Jeśli ktoś studiował archeologię i chciałby badać wykopaliska w Egipcie, musi pogodzić się z faktem, że jego specjalizacja jest mniej popularna i może długo nie znaleźć ogłoszenia z ofertą, której pragnie. W sytuacji, gdy ktoś zdobył specjalizację w wąskiej dziedzinie, powinien pomyśleć, na jakich stanowiskach mogą być zatrudniani specjaliści z jego branży. Następnie powinien poszukać w Internecie lub jakiejś bazie danych przedsiębiorstw, które oferują pracę na tego typu stanowiskach. Być może, zamiast szukać pracy na portalach z ofertami, trzeba od razu wchodzić na strony internetowe tych przedsiębiorstw i sprawdzać, czy nie ma tam wakatów. Czasem warto samemu wybrać się i osobiście zostawić CV, poszukać kontaktów, znajomości.  Niekiedy, gdy jest taka chwilowa potrzeba i kwestią nadrzędną są finanse, warto znaleźć inną, niekoniecznie chcianą pracę, która zapewni byt finansowy, a jednocześnie cały czas starać się o stanowisko marzeń.

A może „nie ma nic dla mnie, bo mam za małe kwalifikacje”? Oprócz szkoleń, warto zdobywać doświadczenie na stażach i praktykach lub wykonując umowy-zlecenia czy o dzieło.  Im więcej mamy doświadczenia, tym cenniejszym stajemy się pracownikiem.

Częstym powodem narzekań może być także fakt, że „nie ma nic dla mnie, bo mieszkam w miasteczku z 3 000 mieszkańców, gdzie jest 40-procentowe bezrobocie”. Warto sobie wtedy zadać pytanie, czy nie byłoby korzystnie pomyśleć o migracji zarobkowej do większego miasta? Być może znalazłaby się jakaś rodzina czy przyjaciele z większego miasta, którzy zaoferowaliby nocleg, gdyby trzeba było przyjechać na rozmowę kwalifikacyjną i użyczyliby lub wynajęli pokój, zanim przyszłaby pierwsza pensja.

Kolejnym aspektem jest to, co mamy na myśli, mówiąc: „ciekawa praca” – rozwojowa, super płatna? Warto zweryfikować swoje oczekiwania, czy nie są za wysokie, biorąc pod uwagę aktualny stan rynku i możliwości lokalne. Jeśli ktoś dobrze wie, jaką pracę uznaje za ciekawą,  może sam aktywnie jej szukać w miejscach, gdzie można ją znaleźć, a nie tylko czekać, aż oferta sama się pojawi.

Gdy znajdziemy już ofertę, aby nie stracić swojej szansy, powinniśmy wysłać dokumenty aplikacyjne. Tutaj spotykamy się z zagrożeniem kopiowania. Mogłaby Pani szerzej opisać na czym polega ten problem, o którym wspomina Pani w swojej książce?

„Zagrożenie kopiowania”  - ale komu to grozi? Z reguły tym ludziom, którzy  myślą, że wystarczy wysłać popularną formułkę, na którą się nabierze pracodawca, żeby osiągnąć sukces. Wielu ludzi nie umie też pisać dokumentów aplikacyjnych, dlatego wielką pokusą są dla nich wszelkie „wzory” i „przykłady” życiorysów czy listów motywacyjnych, które bezkrytycznie kopiują.

Osobiście uważam, że warto, by każdy sam nauczył się pisać kreatywne dokumenty aplikacyjne, bo to przyda się co najmniej kilka, jeśli nie kilkanaście razy w życiu. Trzeba pamiętać, że zamiast pisania ogólnych informacji należy ukazać swoją osobistą wartość, coś, co wyróżnia nas spośród dziesiątek lub setek innych kandydatów.

Ale kluczowe jest nie tyle podkreślenie własnej indywidualności, co ukazanie, w jakim stopniu spełniam oczekiwania pracodawcy, co ciekawego wniosę do firmy, jak mogę pomóc w rozwiązaniu problemów swojego przyszłego przełożonego.

Czy mogłaby Pani podpowiedzieć, w jaki sposób możemy wyróżnić swoje CV, aby zwróciło ono uwagę rekrutera/pracodawcy?

Rekruterzy często we wstępnym etapie selekcji tylko skanują przesłane im dokumenty i w ciągu kilkudziesięciu sekund podejmują decyzję czy są zainteresowani danym kandydatem.  Myślę, że podstawą dobrego CV jest merytoryczna zawartość (doświadczenie i wykształcenie), bez tego bowiem inne elementy, to tylko dodatki. Oczywiste jest także odpowiednie sformatowanie dokumentu, sprawdzenie, czy nie ma błędów i właściwe podkreślenie najważniejszych informacji.  Warto też poświęcić chwilę na to, by pomyśleć, jaka informacja o nas jest cenna akurat dla tego pracodawcy, do którego aplikujemy, a co można pominąć. Czasami na dwie oferty pracy trzeba wysłać dwa różne życiorysy, a nie każdemu się chce.  Ważne są także z pozoru nieistotne fakty. Nawet miejsce zamieszkania, umiejętność lub przymiotnik, którym się określiliśmy, może mieć istotne znaczenie na rozmowie kwalifikacyjnej.

Absolwenci zwykle nie mają zbyt dużego doświadczenia, a jednak, by zdobyć pracę, muszą stworzyć interesujące CV. Jak powinni to zrobić, aby ich aplikacja była skuteczna?

Życiorys to spis osiągnięć i dokonań z naszego życia, więc tworzymy go przede wszystkim w życiu, a dopiero potem na papierze. Absolwent nie musi mieć dużego doświadczenia zawodowego, ale w czasie studiów może odbyć praktyki w renomowanej firmie, na których naprawdę czegoś się nauczy, może udzielać się w organizacjach studenckich lub non profit, zdobywać doświadczenia poprzez wykonywanie niewielkich zleceń, uczyć się języków obcych, brać udział w konkursach typu „Grasz o staż”.  O karierze należy myśleć z wyprzedzeniem. Ktoś, kto przez całe studia imprezował, ledwo udało mu się obronić magisterkę, raczej nie uzyska pracy, stosując ładniejszą czcionkę lub inne efekciarskie triki na dokumencie.

Wiele osób wysyła setki CV, a mimo to odzew pracodawców jest niewielki. W czym tkwi problem?

Osobiście znam kogoś, kto wysłał swoje CV i list motywacyjny do ponad 500 pracodawców. Problem polegał na tym, że było to 500 losowo wybranych pracodawców, których oferty tego dnia  znajdowały się na jednym z portalów z ofertami zatrudnienia. Co gorsza, bez względu na jakie stanowisko aplikował ten młody człowiek, wysyłał ten sam list motywacyjny, zaczynający się od słów: „Jestem absolwentem prawa i interesuje się historią…”, dając tym samym do zrozumienia większości potencjalnych pracodawców, że w ogóle nie interesuje go rodzaj proponowanej przez nich pracy. Nie chodzi o ilość, ale o jakość. Należy starannie wybrać firmy, do których chce się zaaplikować, dowiedzieć się, jakie mają wymagania i na każdą ofertę odpowiedzieć indywidualnie, nieznacznie zmieniając  CV i pisząc od początku kolejny list motywacyjny.

Druga część wywiadu jest dostępna tutaj.

Anna Tabisz - absolwentka Wydziału Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej i podyplomowych studiów reklamy na Uniwersytecie Jagiellońskim. Przez ostatnich 14 lat pracowała na różnych stanowiskach w największych na świecie amerykańskich korporacjach FMCG i IT. Jej pasją jest copywriting i motywowanie innych. Od wielu lat współpracuje z agencjami reklamowymi, przedsiębiorstwami i osobami prywatnymi, kreując teksty, które pomagają im osiągać swoje cele. Jednym z obszarów jej działalności jest tworzenie CV i listów motywacyjnych dla absolwentów i osób z niewielkim doświadczeniem zawodowym. Poradnik Praca dla Absolwenta, który ukazał się nakładem wydawnictwa Złote Myśli jest owocem doświadczeń zebranych w trakcie pomagania osobom poszukującym zatrudnienia. Autorka prowadzi także stronę z poradami, informacjami o targach pracy i ofertami pracy.

  Rozmawiała Joanna Niemyjska (Zielona Linia 19524, Centrum Informacyjno-Konsultacyjne Służb Zatrudnienia)


Treść artykułu dotyczy stanu prawnego obowiązującego w czasie jego publikacji


Uwaga! Wszystkie treści i materiały zamieszczane na portalu www.zielonalinia.gov.pl, opracowywane przez grupę redakcyjną, mają charakter informacyjny. Redakcja portalu dokłada wszelkich starań, aby informacje w nim zawarte były rzetelne i wiarygodne. Nie stanowią one wiążącej interpretacji przepisów prawnych.